Hej!
Są wakacje więc w końcu po dłuuuuugiej przerwie mogę wrócić do postcrossingu. Mam dużo wolnego czasu i niezliczone pokłady energii, więc będę mogła nadrobić to co zaniedbałam przez 10 miesięcy. Na swoje usprawiedliwienie mogę jedynie napisać, że miałam szkołę i 1000 innych rzeczy na głowie, z drugiej strony muszę przyznać, że trochę mi się to znudziło :( Ale ostatniej nocy jakoś odkryłam na nowo "magię" pocztówkowania i stwierdziłam, że po co ma mi się marnować tyle świetnych pocztówek. W sierpniu wybieram się do Warszawy, więc znów będzie okazja do uzupełnienia zapasów, no i jeszcze muszę poszukać pocztówek z Paryża (tak z Paryża! :D), które pewnie jak większość moich rzeczy "magicznie" zaginęło :)
To może w końcu przejdę do pocztówki - kupiłam ją we Wrocławiu, w Ogrodzie Japońskim. Został on założony w latach 1902-12 przez hrabiego Fritza von Hochberga i jego pomocnika, mistrza japońskiej sztuki ogrodowej Mankichi Arai na cześć Wystawy Światowej w 1913 roku. 83 lata później przeprowadzono prace renowacyjne przez ogrodników polskich i japońskich, w 1997 r. po powodzi stulecia pod wodą znalazło się 70% roślinności i w 1999 r. nastąpiło nowe otwarcie ogrodu. Kartka poszła do Olgi - nauczycielki fińskiego z Rosji z Pietrozawodska, przebędzie 1340 km. Mam nadzieję, że pocztówka się jej spodoba :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz