29 lipca 2011

Wielczka


Legenda o pierścieniu św. Kingi

Kinga - córka króla węgierskiego, jako kilkuletnia dziewczynka została wybrana na żonę Bolesława Wstydliwego - księcia krakowskiego i sandomierskiego. Pojechali więc na Węgry polscy posłowie prosić o rękę ową dzieweczkę. Król węgierski przyjął ich należycie. Chcąc pokazać się posłom polskim, jako bogaty władca, kazał przynieść ze skarbca złoto, srebro jako wiano swej córki. Lecz Kinga przeciwna była temu i powiedziała, iż Polakom bardziej niż złoto i srebro przyda się sól, której nie mają. Roześmiał się ojciec z propozycji córki, wydając przy tym na pozwolenie wzięcia soli ile chce.
Poszła wtedy Kinga ku kopalnią ojca w Marmaros i wrzuciła do żupy solnej swój pierścień, który otrzymała od posłów króla polskiego. Gdy odbyło się wesele na krakowskim zamku , Kinga poprosiła swego męża, aby wybrać się w podróż i szukać pierścienia. Jadąc Kinga zatrzymała się w Wieliczce i pośród rynku kazała kopać głęboką studnię. Długo górnicy kopali , aż natrafili na pokłady soli. W pierwszej wydobytej bryle znaleziono pierścień królowej, który wrzuciła w kopalni na Węgrzech.
Tak to za przyczyną św. Kingi sól „przywędrowała” do Polski, jako wiano królowej
Posted by Picasa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz